Tomek!
Gdzie Ty widzisz tę wiosnę?
Codziennie rano brnę przez zaspy śnieżne do bałwana śnieżnego, który po dłuższej chwili okazuje się być moim samochodem...
Na Kasprowym kolejki których nie powstydziłyby się najlepsze komunistyczne czasy..
Słonko wyjrzało, cieplej się zrobiło co chyba działa podobnie na narciarzy jak i na nurków.
Więc może fakt że póki zimno to czas pod wodę, bo może nie będzie tam równie gęsto jak na Rynku Głównym?
Ja jednak narazie pozostaję w Tatrach, a jakby ktoś miał ochotę na odrobinę śnieżnego szaleństwa (śnieg też woda
) to - zapraszam!