Pozdrowienia spod Bałtyku ....

[Tomasz Francuz]

... przesyła mocna grupa pod wezwaniem
W pierwszym dniu zdobyliśmy wrak "Lugera" czyli kutra rybackiego na wysokości Helu.
Klimaty jak na Scapa tylko droga do wraku (i zwłaszcza z wraku) znacznie dłuższa 55m.

Wrak jak wrak, ale te dorsze - byli tacy co widzieli takie po 2,5m.
My wąchaliśmy trochę słabszy trimix, więc te dorsze aż takiego wrażenia na nas nie zrobiły (wrażenie na 1,50m)

[Tomasz Francuz]

Dzisiaj był "Parowiec" a właściwie to jakiś niemiecki holownik o napędzie dieslowskim i nie wiadomo dlaczego zwany parowcem. Do tego ten parowiec zamienił się we "Frankena"
Na "Parowcu" tak mocno wiało pod wodą, że prosiak z opustowką nie trafił we wrak, i pierwsza ekipa miała spacer po piaszczystym dnie na 63 m
A potem ich relacja z cyklu "wspomnienia chorągiewki z opustówki" (ponoć wyrywało ręce bardziej niż na Scapa ) , więc szybka decyzja i płyniemy 30 minut dalej na "Frankena".
Wprawdzie ten "wraczek" mieliśmy robić w środę i we czwartek, ale ponoć i tygodnia nie wystarczy aby go opłynąć. Zwłaszcza, że gazów szybciutko zaczyna brakować (do 72m).
Ponieważ byliśmy przygotowani na coś płytszego więc lizneliśmy kilka galeryjek do 60m
Szczerze mówiąc -ROBI WRAZENIE.
I klimacik już naprawdę poważny.

Z innych sukcesów - "udało" mi się zawiesić Sunto Helo2

Pogoda się trochę psuje. Dobrze, że Wojtek ma zamontowaną windę bo przy dzisiejszej fali po drabince nie dał by rady.

[Tomasz Francuz]

Dziś dla odmiany, po wczorajszym Frankenie był ..... Franken
Dodatkowo dzisiaj mocno wiało i bujało
Niektórzy nie byli z tego do końca zadowoleni
I nawet wspominali coś o ..... NIENURKOWANIU ?!

[Tomasz Francuz]

Profilek z dnia trzeciego z komentarzem:
Przy silnym wietrze i prądzie schodzenie na 50m trwa w nieskończoność.
Jeszcze gorzej z wychodzeniem gdy szarpie opustówką i wiszący na niej nurkwoie wyglądają jak kiść winogron podczas huraganu.
Również rozwiązanie książkowe - przywiązanie się do opustówki - nie wchodziło w grę: ruch przy opustówce w górę i w dół był jak na alejach krakowskich w godzinach szczytu.
Można było wybrać: profil deco jak tępa piła zębata z opcją pewengo transefru do komory (amplituda +/- 2m) bądź wiszenie "luzem" obok z opcją transferu do Szwecji - od 18m wybrałem to drugie.
Trzecia opcja: deco na bojce nie wchodziło w grę ponieważ szyper nie lubi zbierać nurków po Bałtyku. A narazić się Wojtkowi to pewne kalectwo a w najlepszym wypadku śmierć

[M.Mrowiecki]

Z jakiej łodzi nurkujecie?

[Tomasz Francuz]

Z jedynej słusznej : "Litoral" Wojtka Jechny
http://www.bazanurkowa.com/

[Tomasz Francuz]

Po dwóch dniach z Frankenem przyszedł czas na małą zmianę - dziś był trzeci dzień z Frankenem
Ten wrak jest po prostu nie do ogarnięcia.
W związku z tym na jutro zaplonowaliśymy ... FRANKENA
(Choć niektórzy marudzą, ale wiadomo - dzieci i baby głosu nie mają )

Fakt : nurkowanie na tym wraku jest jednak extremalne.
Wrak leży na 72m, pokład na 60m , najwyżej wystające elementy mostku są na 47m.
Wokół ciemności egipskie i (jak twierdzą znawcy tematu) obecnie nie najlepsza wizurka - do 10m. Do tego trochę sieci i sporo żyłek.
Samo dopłynięcie łódką, przy silnym wietrze i wysokiej fali jest już niezłą jazdą.
Potem opustówka, która czasami biegnie poziomo i przy dość silnym prądzie powoduje, że zejście na Frankena zaczyna przypominać bardziej treking wysokogórski
Najlepszy dowód, że kilka osób wczoraj i dziś albo od razu odpuściło albo zawróciło z drogi.

ALE NIE MY - MEGA KRAKENOWCY !!

Dziś zwiedzaliśmy galeryjki od 55m - sam mostek to jak kamienica 5 piętrowa !
Dzisiaj był bardzo silny prąd więc trzymanie się wraku było jak najbardziej pożądane.
Jak zwykle brakło czasu więc jutro .... może jakaś mała penetracyjka ?

[M.Mrowiecki]

Znaczy jest fajnie. Zimno mokro , nic nie widac, prądy. Tomek Ł byłby urzeczony ;)

[Olimpiusz]

[Tomasz Francuz]

Wyczuwam subtelną nutkę złośliwości ?
NIE !
Tak brzmi zazdrość !
Widoczność na Frankenie była do 10m.
Była do dnia dzisiejszego.
Bo dziś w końcu : morze gładkie, słoneczko, zero fali, opustóweczka w końcu napięta jak należy - słowem prognoza na MEGA NURKA !
I nawet prądzik nie przeszkadzał.
Niestety na dole wizurka siadła
W porywach max 3m
ALE CO TO DLA NAS !
W środku nie wiało i wizurka lepsza, a więc mała penetracyjka
Spacerek, standardowe "warsztaty" z wycinania się z żyłek i sieci - luzik
(Gdyby nie te 50m i goniący runtime )

ALE JAKI PROFIL !!!
Nawet Nuno Gomes, takiego nie wykręci
Takie deco to tylko giganci pływalności potrafią utrzymać

Generalnie jednka nurki były dość ciężkie.
Ale za to MEGA ZARĄBISTRE
Co prawda tydzień trymiksowy zamienił się w tydzień z Frankenem
Ale za rok i tak tam wracamy !!

[Nul]

...ponoć i tygodnia nie wystarczy aby go opłynąć...

I tygodnia nie wystarczy, żeby dogłębnie zwiedzić nadbudówkę z jej galeryjkami, działami i innymi otworami :)

...Wokół ciemności egipskie...

Jakie egipskie? :) W Egipcie jest jaśniej! :)

Faaajnie było... :)

[Tomasz Łach]

Marcin M mnie przejrzal
A co do zazdrosci... no coz cos w tym jest Tomku
Powiem tak, jak sobie pomysle, ze to ja Ci to polecilem, to az mnie w dolku sciska
Ale nadrobie na Bornholmie i tez bede Cie draznil takimi relacjami

[M.Mrowiecki]

TOmek Ł ty się lepiej tłumacz czemu dzisiaj cię pod wodą nie było. Zauważam totalny brak szacunku wobec tak doniosłego zdarzenia jak Urodziny Grzegorza !!!.
Nawet Tomasz F. który jeszcze wczoraj w nocy komentarze pisał dzisiaj w nocy dotarł do Krakowa a dzisiaj rano ze stertą butelek urzędował od świtu na Zakrzówku był obecny w tym doniosłym wydarzeniu. Że o supporcie powierzchniowym który skończył spożywać sok zbożowy o świcie nie wspomnę.
A warto było Grzegorz i jego rodzina ciężko pracowali aby tak doniosły fakt uczcić godnie.
A i pod wodą Grzegorz zasuwał jak 18-latek robiąc jeszcze co chwilę tradycyjnego "szalonego Iwana" wokół własnej osi zgodnie z hasłem "Compass is for pussiess"

[Tomasz Łach]

Sila wyzsza panie Marcinie...
Ale zerkalem na was z Predatora

[Grzesiek]

Tomek wstydź się!!! nie wspomnę już o Olimpiuszu!!!!(plama)