w ostatni weekend pod koniec nurkowania, kiedy zimno było już na tyle, że nie za bardzo wiedziałam co się dzieje ujrzeliśmy przed sobą trabanta.
nie były raczej to wizje pod wpływem narkozy o co się na początku obawiałam, bo trabancik jest na kilku metrach.
skąd tam się wziął i czemu tak potajemnie???
ktoś coś wie?
ps. choinka ma się dobrze