Dlaczego warto?
W nurkowaniu rekreacyjnym jedną z wielu umiejętności, które warto ćwiczyć jest opanowanie puszczania bojki.
Niezależnie od tego jak dobrze zaplanujemy nasze nurkowanie lub też jak dobrze poprowadzi je przewodnik na safari nurkowym, możemy znaleźć się w sytuacji wymagającej użycia bojki np.:
- gdy musimy zakończyć nurkowanie a jesteśmy za daleko od liny opustowej, rafy koralowej czy ścianki kamieniołomu, (tzw. wynurzenie w toni) wówczas umiejętność wypuszczenie bojki umożliwi nam:
- bezpieczne wynurzenie z wizualnym punktem odniesienia;
- wykonanie przystanku bezpieczeństwa na stałej głębokości;
- może zdarzyć się, że zniesie nas prąd wówczas wystająca bojka na powierzchni wody jest bardzo dobrze widocznym elementem naszego sprzętu dla:
- obsługi łodzi nurkowej, która będzie mogła szybko nas zauważyć i podjąć;
- przepływających łodzi jest znakiem/informacją „uwaga nurek pod wodą - zachowaj bezpieczną odległość”;
- gdy znaleźliśmy się pod wodą w sytuacji awaryjnej szybkie i sprawne użycie bojki może zaowocować uzyskaniem kontroli nad:
- sytuacją, w jakiej znaleźliśmy się;
- pływalnością;
- stresem;
Jaką kupić bojkę?
Jak to w świecie nurkowym bywa, nie ma jednej dobrej odpowiedzi, gdyż zależy to przede wszystkim od nas tzn. naszych potrzeb tego, co będziemy robić pod wodą, zasobności portfela, wielkości kieszeni w suchaczu, wyobraźni i preferencji.
Generalnie bojki można podzielić na:
- dekompresyjne – używane przez nurków technicznych w celu oznaczenia swojej pozycji podczas dekompresji oraz ułatwienia procedur dekompresyjnych. Jest to bardzo prosta bojka w użyciu jak i w budowie, zazwyczaj o większej objętości zapewniając stabilizację nawet większej liczbie nurków pod wodą.
- sygnalizacyjne – można podzielić na:
- te które pozostają na powierzchni wody podczas całego nurkowania. Nurek ciągnie ją za sobą oznaczając swoje miejsce pobytu pod wodą - boja SMB (Surface Marker Buoy).
- te które nurek wypuszczana z pod wody przed wynurzeniem - tak zwana boja DSMB (Delayed Surface Marker Buoy).
- Bojka otwarta charakteryzuje się tym, że nie posiada żadnych zaworów, otwór wlotowy jest szeroki i otwarty. Zalety to łatwość sklarowania i schowania do kieszeni, możliwość napełnienia za pomocą octobusa oraz automatu, z którego oddychamy bez konieczności wyjmowania go z ust.
- [Bojka zamknięta charakteryzuje się tym, że jest zszyta ze wszystkich stron. Posiada zawór upustowo - nadmiarowy zapobiegający rozerwaniu oraz usunięciu powietrza po nurkowaniu. Zawór dodawczy za pomocą, którego napełniamy bojkę poprzez wdmuchnięcie powietrza ustami lub wężykiem od suchego skafandra.
- Bojka półzamknięta charakteryzuje się tym, że posiada zawór dodawczy, zawór upustowo – nadmiarowy oraz tzw. "kaczy dziób". Bojkę możemy napełnić za pomocą zaworu dodawczego podobnie jak w bojce zamkniętej, oraz za pomocą octobusa lub automatu jak w bojce otwartej. Kaczy dziób powoduje zamknięcie otworu wlotowego po napełnieniu powietrzem, co zabezpiecza bojkę przed jego utratą.
Kołowrotek czy szpulka?
Ja zadałabym pytanie, kiedy kołowrotek a kiedy szpulka?
I znów trzeba zadać sobie parę pytań: co będziemy robić pod wodą, na jaką głębokość planujemy zanurkować, ile potrzebujemy sprzętu i jakiego, co warto zdublować, a co mieć sklarowane i przygotowane od razu do użycia.
- Kołowrotek jest większy, cięższy i mamy przy nim trochę więcej zabawy: wypiąć, odblokować, zablokować, połączyć z bojką, (zazwyczaj kołowrotek i bojka są osobno umieszczone przy naszym sprzęcie). Ale mamy na nim nawinięte więcej linki i możemy użyć w innych sytuacjach, np., jeśli planujesz użycie kołowrotka do poręczowania we wraku to szpulka może być już zbędnym elementem naszego wyposarzenia nurkowego.
- Jeśli chcemy mieć sklarowaną na stałe bojkę i linkę to proponuję szpulkę. Śmiem twierdzić, że taka opcja to same zalety. Mała, lekka, tańsza od kołowrotka, łatwa w obsłudze, sklarowana z bojką umieszczona w jednym miejscu, umożliwia szybkie wyciągnięcie i użycie całego potrzebnego sprzętu.
Do pełni szczęścia brakuje linki i karabińczyków.
Biorąc pod uwagę moje preferencje pozwólcie, że skupię się na doborze sprzętu do szpulki.
Długość linki należy dobrać do głębokości, na jakiej planujemy nurkowanie. Zawsze może zdarzyć się sytuacja, w której będziemy zmuszeni rozpocząć procedurę wynurzania a tu do opustówki daleko i prąd w oczy. Natomiast od grubość linki będzie zależeć ile metrów będziemy mogli nawinąć na szpulkę. Standardowa linka do szpulki 1,5 mm to możliwość nawinięcia na szpulkę ok. 30 metrów.
Planując na stałe połączyć bojkę ze szpulką wystarczy zakup jednego dwustronnego karabińczyka tłokowego. Jeden koniec służy do zabezpieczenia linki przed wysnuciem się a drugi do przypięcia do naszego sprzętu.
Jeżeli wygodniejsze będzie dla nas zapięcie osobno bojki i szpulki wówczas potrzebne będą karabińczyk dwustronny do szpulki jak wyżej w opisie oraz karabińczyk jednostronny z uchem.
Miejsce i sposób mocowania?
Cóż, tak naprawdę zależy od naszej wyobraźni oraz możliwości akrobatycznych naszej ręki w sięgnięciu po sprzęt. Biorąc pod uwagę niewielkie rozmiary bojki i szpulki możemy je po prostu schować do kieszeni suchego skafandra lub jacketu. Innym równie dobrym rozwiązaniem będzie przypięcie za pomocą karabińczyka do D-ringu w uprzęży skrzydła czy też jacketu. Ważne jest, aby tak umieścić bojkę abyśmy z łatwością sięgali po nią, aby nie przeszkadzała w obsłudze innego sprzętu oraz nie odstawała od niego grożąc zahaczeniem się lub zagubieniem.
Przygotowanie sprzętu.
Szpulka
Polega między innymi na przywiązaniu linki do szpulki, jeśli kupiliśmy w komplecie oba elementy dobrą praktyką jest upewnienie się, że nie zostaniemy na głębokości 30 m z samą szpulką w ręku. Drugi koniec linki przygotowujemy do złączenia z uszkiem bojki. W tym celu robimy pętle tak dużą, aby z łatwością przełożyć przez nią naszą szpulkę. Następnie na końcu linki z pętelką robimy małą pętelkę, Pętelka ta pozwala na łatwe chwycenie w rękawicach nurkowych linki i szybkie rozłączenie elementów.
Bojka
Jeśli będziemy mieli osobno bojkę i szpulkę to do uszka bojki mocujemy na stałe karabińczyk z uchem. Przekładamy przez ucho karabińczyka uszko bojki a następnie przez przełożone uszko bojki przekładamy karabińczyk i zaciągamy.
Jeżeli nie mamy fabrycznie zamontowanej gumy typu bangi przy uszku bojki do zabezpieczenia przed rozwinięciem pod wodą to proponuję przygotować samemu. Najpierw odcinamy odpowiednią długość gumki ok. 25 – 30 cm, końcówki przypalamy przekładamy przez uszko bojki łączymy i robimy węzełek.
Przy bojce otwartej robimy tzw. kieszeń, koniec wlotowy bojki wywijamy na zewnątrz. Dzięki temu łatwiej będzie nam ją przytrzymać i wpuścić powietrze do środka.
Kolejnym krokiem jest połączenie bojki i szpulki w wariancie „na stałe”. Jak to robimy: do ucha bojki wkładamy koniec sznurka z pętelką następnie przekładamy przez nią szpulkę i zaciągamy.
W wariancie „osobno” łączymy oba elementy pod wodą.
Jak wystrzelić bojkę?
- Sygnalizujemy partnerowi, że będziemy strzelać bojkę. Wyciągamy do przodu dłoń skierowaną wierzchem ku dołowi. Łączymy wszystkie czubki palców razem a następnie rozrzucamy równocześnie podnosząc lekko do góry. Powtarzamy ruch 2 – 3 razy. Partner odpowiada Ok – ejką.
- Sprawdzamy neutralną pływalność i utrzymujemy ją przez cały czas pracy z bojką.
- Od tego momentu staramy się mieć wyprostowane ręce a sprzęt przed sobą tak, aby cały czas móc kontrolować to, co się z nim dzieje.
- Wyciągamy/odpinamy bojkę i szpulkę:
- W wersji osobno - najpierw odpinamy bojkę, rozwijamy, jeśli nie zrobiliśmy wcześniej tzw. kieszeni możemy zrobić to teraz, następnie odpinamy szpulkę, przekładamy do lewej ręki, karabińczyk od szpulki zapinamy na prawym D – ringu lub np. na gumce od tabliczki, łączymy bojkę z linką za pomocą karabińczyka.
- W wersji razem - w lewej ręce trzymamy cały sklarowany sprzęt, prawą wypinamy karabińczyk i zapinamy na prawym D – ringu lub np. na gumce od tabliczki, rozwijamy bojkę, jeśli nie zrobiliśmy wcześniej tzw. kieszeni możemy zrobić to teraz.
- Bojkę trzymamy w lewej ręce, szpulkę w prawej w dwóch palcach tak, aby linka była napięta a zarazem mogła swobodnie rozwijać się.
- Sprawdzamy neutralną pływalność.
- Przed wypuszczeniem boji rozglądamy się do góry i na boki, sprawdzamy czy nad nami nie ma żadnej przeszkody uniemożliwiającej swobodne wystrzelenie bojki do góry.
- Palce lewej ręki wkładamy do kieszeni bojki a pozostałą jej część staramy się oprzeć na ramieniu. Przykładamy otwór wlotowy bojki do automatu oddechowego blisko lewego policzka i lekko przechylam głowę w lewo, równocześnie prostuję prawą rękę tak, aby cały czas kątem oka obserwować napiętą linkę ze szpulki.
- Bojkę napełniamy na 3 razy.
- Robiąc pierwszy wydech staramy się wpuścić do bojki niewielką ilość powietrza. Następnie prostujemy obie ręce i sprawdzamy czy bojka podniosła się oraz czy linka nie zaplątała się w jakiś element naszego sprzętu.
- Jeżeli wszystko jest OK wykonujemy podobnie drugie napełnienie tym razem dodajemy zdecydowanie więcej powietrza. Znowu sprawdzamy prostując ręce.
- Przy trzecim napełnieniu musimy już uważać, jest to dość ważny moment gdyż może nam zmienić się pływalność cały czas musimy kontrolować i reagować na sytuację. Mamy wystarczającą ilość powietrza, aby bojka mogła ruszyć ku powierzchni, może nas ciągnąć do góry, dlatego należy sprawnie i szybko wyprostować ręce (szybki rzut oka czy linka nie zaczepiła się o sprzęt) następnie puszczamy bojkę a lince pozwalamy rozwinąć się
- Kolejnym krokiem jest odpięcie karabińczyka, zapięcie na lince i wybranie luzu tak, aby linka była lekko naprężona a bojka stała pionowo na powierzchni wody. Zabezpieczamy szpulkę przed rozwijaniem się przyczepiając karabinek do jednego z otworów szpulki.
- Wynurzając się zwijamy linkę na szpulkę za pomocą karabińczyka. Nigdy nie należy przypinać napełnionej bojki do sprzętu - aby nie doprowadzić do sytuacji, w której przez przypadek zostaniemy wyciągnięci na powierzchnię.
- na linkę aby była cały czas naprężona;
- aby robić wszystko dokładnie i powoli, krok po kroku;
- na utrzymanie głębokości;
- na neutralną pływalność;
- kontrolę sytuacji.
Na temat „Bojki” pewnie można byłoby dyskutować na nie jednym piwie nurkowym. Jaką kupić, jak i gdzie umieścić podczas nurkowania, sposobów i technik strzelania boji też byłoby kilka.
Ja podałam sposób, który uważam za prosty, szybki i bezpieczny. Jeżeli, ktoś robi to inaczej niż ja nie oznacza to że robi źle, absolutnie. Są różne bojki i dlatego też są różne metody jej napełniania. Co wybierzemy będzie zależeć od naszych indywidualnych potrzeb oraz preferencji.
Najważniejsze abyśmy robili to prawidłowo tzn. bezpiecznie dla siebie i partnerów, z którymi nurkujemy.
Ćwicząc daną umiejętność ćwiczymy zarazem nasze umiejętności nurkowe, opanowanie, radzenie w sytuacjach stresowych.
To tyle teorii. Jak już wiemy z doświadczenia teoria jest mniej wymagająca od praktyki. Jeżeli ktoś byłby chętny na przećwiczenie teorii w praktyce to zapraszam na wiosnę na warsztaty z „bojką”.
Do zobaczenia pod wodą.
„Dobry nurek to bezpieczny nurek”.
Ela Grzywna
elzbieta.grzywna@kraken.pl