Bo w życiu twardym trza być, czesać się na bok i rzygać pod wiatr
a ponadto :
"Robić wyprawy na Heweliusza" i inne tego typu fajne rzeczy z Fajnymi Ludźmi
Dzięki temu można odkrywać świeżo odkryte wraki i nazywać je po swojemu.
Jak na ten przykład
"Rzyguli 1" - ciekawe, czy ten postulat przejdzie
(Tomku, wygląda, że to ten :
http://tnij.org/rzyguli - czy można by to przy okazji sprawdzić ?)
Szkoda, że nie uwieczniliśmy tego wraku na fotkach bo generalnie nigdzie w sieci jeszcze o nim nie ma nic (w każdym razie nie udało mi się wygooglować).
Może ktoś coś już znalazł na jego temat ?
Zaczynam odczuwać WIELKI niedosyt tego wraku
Jak chyba większość ?.
Drugi wrak: "Siarkowiec" - bardzo sympatyczny.
A z Heweliuszem to jak z tym zajączkiem: zabawa jest po to aby go gonić a nie po to aby go złapać
I choć morale czasem przelatywało salwami przez burtę to humor jednak nie opuścił
Wesoło i fajnie było.
Dzięki Wszystkim.
P.S.
To kiedy robimy
"następnego Heweliusza"?
Ale tym razem sugeruje min. 2-3 dni. Jak widać na mapce z linka jest jeszcze kilka innych
M/S "Rzyguli" czekających na nowoochrzczenie
